Pojedynki o awans do mistrzostw świata, które będą mieć miejsce w Katarze w 2022 roku zaczęły się w poprzednim tygodniu. Od niedawna nasza kadra ma nowego selekcjonera, a więc dziennikarze mają nadzieję, że forma kadry polepszy się konkretnie. W tej chwili jesteśmy już po dwóch starciach pod przewodnictwem Sousy Paulo i musimy przyznać, iż niezwykle trudno w oparciu o to osądzić występy naszych zawodników. Musimy nadzieję na to, iż z każdym następnym pojedynkiem dyspozycja polskiego zespołu będzie wyglądać o wiele lepiej. Bardzo dużo fanów polskiej kadry wierzyło w to, że spotkanie z Andorą będzie prostym obowiązkiem i ofensywni zawodnicy zyskają okazję na zdobycie pokaźnej sumy bramek. Rzeczywistość prezentowała się jednak nieco odmiennie i finalnie to nie był najprzyjemniejszy mecz dla piłkarzy Sousy Paulo. Spora zasługa w triumfie należy dowódcy kadry Polski Lewandowskiego, który zdobył dwie bramki. Niepokojącą informacją jest z kolei to, że kapitan polskiej kadry nabawił się kontuzji, która może go wyeliminować ze spotkania z angielską drużyną.
W inaugurującym meczu eliminacyjnym do mundialu w Katarze nasza reprezentacja zremisowała 3:3 z węgierską drużyną. Pierwsza część tego starcia była nieco słabsza w wykonaniu polskich piłkarzy, ale z korzyścią dla nas w drugiej odsłonie zagraliśmy trochę korzystniej. Mieliśmy okazję nawet zwyciężyć ten mecz, jednak mimo wszystko należy radować z bardzo korzystnego rozstrzygnięcia. Należy być świadomym tego, że każda zdobycz punktowa może mieć znaczenie na końcówkę eliminacji. Jeżeli myślimy o tym, by wystąpić na mistrzostwach świata w przyszłym roku, naszym zadaniem jest konsekwentnie zdobywać punkty z każdym rywalem. Andora zagrała bardzo dobrze w defensywie, ale finalnie była zmuszona zaakceptować wyższą formę Polski. Lewandowski Robert opuścił murawę z kontuzją i niestety nie będzie wstanie zaprezentować się naprzeciw angielskiej reprezentacji na wszystkim znanym stadionie Wembley. Za kapitana naszej kadry na boisku pokazał się Karol Świderski, który zdobył punkt na 3:0 dla Biało-Czerwonych.